Jeśli temat pielęgnacji brody kojarzy Ci się głównie z trwającą od kilku lat modą na stylizowanie się na tzw. drwala to poznaj historię Asyryjczyków, Babilończyków i innych ludów pochodzących z cywilizacji mezopotamskich, dla których dbanie o zarost było bardzo ważne i nie poprzestawali na wcieraniu w niego olejków. Oprócz podstawowej pielęgnacji często barwiono brody na bardziej pożądane odcienie. Częstym zabiegiem w tamtych czasach i kręgach kulturowych było tworzenie skomplikowanych wzorów i loków za pomocą specjalnych szczypiec i spinek. Wymyślne stylizacje to nie wszystko.

Historia brody męskiej - jak wyglądały początki? 

By jeszcze bardziej podkreślić zajmowaną rangę danego brodacza, jego zarost posypywano złotem lub przeplatano złotą nicią. Broda była utożsamiana z męskością i siłą, dlatego pielęgnowano ją z najwyższą starannością. W Sparcie zgolenie brody było karą za tchórzostwo, zaś Rzymianie nie zwykli golić się do około 3 wieku przed naszą erą. Wtedy też sprowadzono pierwszego golibrodę i gładko ogolona skóra szybko zyskała uznanie. Mimo to, w wiekach późniejszych, m. in. w średniowieczu broda u rycerza była znakiem męstwa i honoru, a pociągnięcie kogoś za brodę było poważnym przestępstwem, który rozstrzygano pojedynkiem. W tamtych czasach większość władców i ludzi szlachetnego urodzenia nosiła brody, natomiast kapłani w znacznej większości chodzili ogoleni na gładko, co symbolizowało czystość.

brodacz na fotelu barberskim

Historia brody w XIX wieku

W XIX wieku zaczęto powszechnie golić brodę, a do tego celu używano brzytew. Obecnie noszenie brody jest związane z tradycją lub wyznaniem (prawosławni duchowni, ortodoksyjni żydzi, duchowni islamscy). Na początku XIX wieku pojawiły się pierwsze maszynki do golenia. Firmą, która wprowadziła rewolucyjny wynalazek była The Gillette Company. Maszynki składały się z rączki i pojemnika na wymienne ostrza i bardzo szybko wyparły brzytwy, które wymagały większej wprawy w użytkowaniu.

Jak wygląda dbanie o brodę aktualnie? 

Dzisiaj broda wraca znów do łask. Trendem stał się tzw. trzydniowy zarost. Coraz częstszym widokiem w salonach fryzjerskich czy barbershopach jest zabieg podcinania brody lub golenie tradycyjną brzytwą. Barber najpierw zmiękcza zarost robiąc klientowi okład z ciepłego ręcznika, potem pędzlem nakłada krem do golenia i przystępuje do zabiegu, który średnio trwa około 40-60 min. Zabieg golenia tradycyjną brzytwą wymaga wprawy i doświadczenia. Podczas takiej wizyty klient może rozsiąść się w wygodnym, profesjonalnym fotelu i liczyć na pogawędkę, klimatyczną muzykę oraz szklankę trunku. Panuje tam nieco garażowy klimat, zdecydowanie różny od zwykłego salonu fryzjerskiego, kosmetyki używane przez barberów mają typowo męskie zapachy (drzewne, whisky czy cygara). W takim miejscu dowiesz się jakich kosmetyków warto używać, aby np. pozbyć się podrażnień podczas samodzielnego golenia się w domu. Duża konkurencja na rynku wymusza ciągłe podnoszenie kwalifikacji, poszerzanie wiedzy i zdobywanie nowych umiejętności np. dotyczących technik strzyżenia czy repigmentacji włosów. Popularność zyskują szkolenia, zarówno te organizowane w kraju, jak i poza granicami (w Londynie czy Amsterdamie) oraz targi barberskie.

narzędzia do golenia - historia ma na to wpływ

Czy historia brody wpłynęła na rynek kosmetyczny? 

Obecnie na rynku znajdziesz absolutnie wszystko, co niezbędne do brody. różne specyfiki do pielęgnacji brody m. in.: olejki, balsamy, szampony, peelingi, a także narzędzi: kartacze, trymery, szczotki czy grzebienie. Rozpowszechnia się wiedza na temat dbania o zarost. W sieci znajdziemy mnóstwo poradników dotyczących zapuszczania, mycia, czy olejowania brody. Jeśli interesuje Cię ten temat i masz jakieś pytania zachęcamy do kontaktu!

Komentarze (0)

Brak komentarzy w tym momencie.

Nowy komentarz

Odpowiadasz na komentarz