Cześć. Nazywam się Damian Zakrzewski, mam 43 lata, od 25 lat jestem w zawodzie fryzjera, praktyki zacząłem w '92 roku jako fryzjer męski, zrobiłem czeladnika, jakimś czasie przyszedł kryzys w branży fryzjerskiej męskiej, więc przekształciłem się na fryzjerstwo damskie i pracowałem niecałe 10 lat. we fryzjerstwie damskim. Wyjechałem za granicę i w Anglii 10 lat prowadziłem Barber Shop, potem wróciłem do Polski i otworzyłem barberschop na Warszawskim Wilanowie. I jestem panem fryzjerem męskim, barberem :)

Damian Zakrzewski - jak zostałem Barberem?

Barberstore: A skąd się wziął pomysł na to żebyś zajął się fryzjerstwem? Jaką mały "bajtel" (dzieciak) bo ty jesteś ze Śląska prawda?

Damian: Tak. Mając 15 lat i wychodząc ze szkoły podstawowej generalnie mało kto wie co chce w życiu robić. Ja miałem być kierowcą ciężarówki To było moje marzenie, że będę jeździł na tirach i byłem w to wkręcony, poszedłem do szkoły mechanicznej. No, ale jak wychodziłem z lekcji to górnik przy mnie to był czysty. Ja z tego smaru to się domywałem tydzień. I stwierdziłem, że to nie jest dla mnie. Natomiast moja mama chciała być fryzjerką, to była jej marzenie i moja siostra też chciała być fryzjerką i nią została. Doszedłem do wniosku, że może i ja będę fryzjerem, bo będę miał napiwki, dobre pieniądze i 30 dziewczyn w klasie <hahaha>

Barberstore: Czyli raczej takie typowo męskie podejście, żeby dobrze zarobić i mieć wiele kobiet wokoło. A powiedz mi który to był rok?

Damian: To był '92 rok jak poszedłem do szkoły fryzjerskiej.

Barberstore: Jakie były wtedy możliwości zdobycia zawodu?

Damian: Teraz można zrobić kursy 3 tygodniowe i dostajesz certyfikat. Wtedy trzeba było przejść szkołę i praktyki. Na pierwszym roku było ustawowo 1 dzień praktyk w drugim dwa i w trzecim trzy. Ale jak ktoś chciał to chodził do zakładu przed szkołą i po szkole. Ja starałem się jak najczęściej.

Damian Zakrzewski - Damian's Barber Shop

Barberstore: Co się działo jak poszedłeś na praktyki? Od razu dostałeś nożyczki zacząłeś strzyc?

Damian: <hahaha> Na początku to było zamiatanie i patrzenia jak ktoś strzyże. Stałem obok szefa i patrzyłem cały czas. Prawie 3 miesiące wydawało mi się, że to łatwe. Włosy lecą bo się je ścina, tak po prostu. Ale co tam się działo to dokładnie nie wiedziałem, czasami stałem opierając się o ścianę i patrzyłem niby że "patrzę i się uczę" no ale wiadomo, myślami było się gdzie indziej. No jak taki po prostu dzieciak 15-letni który musi swoje odbębnić.  No i wtedy Szef powiedział mi "albo się bierzesz za siebie Zakrzewski, albo to nie dla ciebie i do widzenia". No i przemyślałem sprawę. Zacząłem się przyglądać i zacząłem widzieć różnice, wziąłem się za siebie i rzeczywiście widziałem, że są różne techniki, że szef pracuje jedną techniką, pracownica jeszcze inną techniką, ktoś tam jeszcze inaczej. Zobaczyłem, że można w różny sposób pracować i powoli zacząłem przeprowadzać kolegów do cięcia i oczywiście połowa osiedla moich kolegów przestało być moimi kolegami <hahaha> No, ale coraz lepiej mi szło, to wracali i byli z powrotem moimi kolegami.

Barberstore: Skończyłeś szkołę i co potem było egzamin zawodowy?

Damian: Tak, czeladniczy. Wtedy jeszcze była możliwość robienia tylko albo fryzjerstwa damskiego albo męskiego, ja jestem fryzjerem męskim, ale egzamin wyglądał w ten sposób, że też musiałem wykonać część damskich usług. Miałem wykonać pierścionki, zakręcić wałki na trwałą i wykazać się wiedzą o koloryzacji. To wszystko musiałem zaliczyć, no i wykonać prawidłowe męskie strzyżenie.

Barberstore: Ok jesteś czeladnikiem fryzjerem męskim i…?

Damian: No i zostałem w tym salonie, w którym się uczyłem. Po jakimś czasie szef mi zaproponował abym szedł dalej, powiedział: "wiesz jak my pracujemy, znasz nasze techniki, idzie Ci bardzo dobrze, wiec czas żebyś zobaczył coś nowego".  No, a wtedy nie było tak dużo popularnych szkoleń, więc jedyną możliwością zdobycia nowych umiejętności czy sprawdzenie jak inni pracują była po prostu zmiana salonu.

Damian Zakrzewski podczas pracy

Barberstore: Więc poszedłeś do innego salonu i tak poznałeś kolejne techniki. Ile salonów w ten sposób odwiedziłeś?

Damian: Sporo, bo ja sam zmieniałem co pół roku, co rok i trwało to tak gdzieś koło 5, może 6 lat. Za każdym razem szukałem salonu, który pokazuje coś innego, pokazuje lepsze fryzjerstwo. No i też nie powiem, podpatrywałem damskie fryzjerstwo, bo to męskie mi nie wystarczało. Tym bardziej, że kiedyś do męskiego fryzjerstwa nie przykładało się aż tak dużej uwagi jak teraz, forma fryzur była inna, wykończenia były inne. Teraz obserwuję dużo dokładniejsze strzyżenia, lepsze, wielu młodych ludzi potrafi robić prawdziwe cuda., a ja mam szczęście, że widzę, że mogę się wiele nauczyć.

Barberstore: O widzisz! Teraz niektórzy myślą, że pójdą na kurs fryzjerski/barberski no i za 3 tygodnie czy miesiąc wychodzą z takiego kursu z dyplomem i uważają, że są barberami albo chcą już zacząć pracować. Czy taka droga do rozpoczęcia kariery jest dobra? Jest to możliwe, żeby po kursie ktoś był fryzjerem? Czy może coś innego byś zaproponował?

Damian: No i widzisz, w dzisiejszych czasach z tego co wiem, nie ma klas zawodowych czy techników fryzjerskich o profilu tylko męskim. Oczywiście możesz zrobić szkołę fryzjerską zostać fryzjerem damsko-męskim, ale nie będziesz typowo męskim fryzjerem. Nie ma czegoś co kierunkuje bezpośrednio na fryzjera męskiego, dlatego te kursy są takie popularne i są one potrzebne.

Barberstore: Czyli po takim kursie ktoś może zostać barberem i rzeczywiście stanąć od razu do fotela po trzech tygodniach?

Damian: Nie no, nie powiedziałbym, że po trzech tygodniach ktoś może stanąć do fotela i rzeczywiście od A do Z w odpowiednim czasie wykonać prawidłowe strzyżenie. Choć podejrzewam, że geniusze mogą się trafić. Po takim kursie możesz nauczyć się jakiś techniki, pierwszego obycia się z narzędziami, wykonania powiedzmy prawidłowego Fade. Widzisz, ja w salonie Mam 8 pracowników i mam to szczęście, że każdy z nich jest już po szkole fryzjerskiej i każdy z nich potem praktykował.  Ale to nie znaczy, że ktoś, kto nie skończył szkoły fryzjerskiej, a uczył się na kursie i praktykował nie może być rewelacyjny. Mam kolegę, który w zawodzie jest około dwóch, może trzech lat, ale ja uważam, że od niego mogę się dużo nauczyć i jest jeszcze do tego ode mnie sporo młodszy.

Barberstore: Ty jesteś zawodzie 25 lat, twój znajomy około 2-3 lat i mówisz, że od niego możesz się nauczyć, to twoim zdaniem, ile czasu musi minąć, żeby ktoś mógł powiedzieć że jest fryzjerem barberem. Da się to jakoś zmierzyć?

Pracujący Damian Zakrzewski

Damian: No widzisz - Ja mając 25 lat praktyki nie uważam, żeby wstydem było powiedzenie, że ktoś kto ma 5 lat praktyki potrafi coś zrobić lepiej ode mnie albo że chciałbym się od niego tego nauczyć. Bo to nie jest kwestia dumy tylko kwestia umiejętności i tego co już potrafisz. Ale wracając do twojego pytania. Nie powiedziałbym, że ktoś po trzech tygodniach praktyki będzie potrafił strzyc. Będzie potrafił coś zrobić natomiast pytanie jak takie praktyki wyglądały? Bo jeżeli ktoś przez rok pracował w salonie i podpiera ścianę to się nie nauczył nic, ale jeżeli ktoś pracował w salonie 4 miesiące, a codziennie strzygł kilkanaście głów to na pewno będzie wiedział i umiał więcej niż ta osoba, co podpiera ścianę.

Barberstore: Czyli można powiedzieć że najlepszym wyznacznikiem jest praktyka, ilość ostrzyżony głów?

Damian: No tak! Widzisz, ja po tylu latach jak przyjdzie do mnie klient dotknę jego włosów zobaczę jak one się układają i wiem, czy dana fryzura do niego pasuje czy nie, czy jak zrobię crop'a to czy będzie się układał lub czy klient będzie mógł się w domu uczesać czy nie. Taka wiedza przychodzi z doświadczeniem

Barberstore: Okej, czyli doświadczenie, doświadczenie i jeszcze raz doświadczenie. A jeżeli ktoś nie ma możliwości obcinania klientów 15-20 dziennie?

Damian: No widzisz, bo fryzjerstwo to jest bardziej pasja, jak już to wejdziesz i ci się spodoba to brniesz dalej, dążysz do tego, żeby było coraz lepiej, szukasz sposobu żeby wykonać to lepiej. I oczywiście, są ludzie którzy traktują to jako odrobienie pańszczyzny na polu, zrobią przeciętną robotę, no ale nie będą się za bardzo na tym skupiać, żeby doszlifować to do ideału. Ja mam tak, że wrócę do domu po pracy to czasami gdzieś tam oglądam na YouTubie jak inni fryzjerzy pracują. Żeby zobaczyć coś, czego ja nie wiem albo coś co mógłbym dodać do mojej techniki, żeby była jeszcze lepsza, jeszcze lepszy efekt. Ale jak wspomniałeś, nie zawsze w salonach jest możliwość pracowania na tylu głowach na ilu by się chciało, więc bardzo dobrym sposobem na to, żeby zdobyć duże doświadczenie w krótkim czasie są szkolenia. Chodzą tam ludzie, którzy też mają swoje techniki, można rozmawiać zarówno z nimi jak i z osobami, które prowadzą te szkolenia, którzy tłumaczą Jak wykonać dane strzyżenie czy daną technikę zastosować właśnie po to, żeby móc ją dołączyć do swojego portfolio umiejętności.

Damian's Barber Shop

Barberstore: Czyli, żeby zostać fryzjerem męskim, barberem, mamy tak naprawdę dwie możliwości: pierwsza - skończenie szkoły jako fryzjer damsko-męski i potem praktyki w zawodzie druga - kursy szkolenia i praktyki w zawodzie. Bez pracy na modelach bez strzyżenia, ani jedna, ani druga droga nie ma sensu.

Damian: Dokładnie tak. Widzisz, ja dzielę fryzjerów pracujących w zawodzie, czy to damskich, czy to męskich na takie trzy grupy, pasjonaci, czyli ci, którzy non stop lubią szukać czegoś nowego uczą się i chcą dążyć do perfekcji, wyrobnicy, czyli ci, którzy traktują swój zawód jako środek do tego, żeby zdobyć pieniądze na życie i robią to okej, w porządku, czasami nawet bardzo dobrze. No i tacy, którzy przechodzą po prostu odwalić pańszczyznę, 8 godzin odklepane, pensja przyjęta i najlepiej, niezależnie od tego, ilu klientów było, po prostu żeby odwalić swoje.

Barberstore: Rozumiem. Więc podsumowując całość, aby zostać dobrym fryzjerem musisz po prostu chcieć to robić i odnaleźć w tym swoje powołanie.

Damian: Dokładnie.

Barberstore: Damian dzięki za rozmowę. Myślę, że jeszcze nieraz się spotkamy, no i życzymy Ci powodzenia, a nam wszystkim, żebyśmy na swojej drodze spotkali tylko pasjonatów.

Komentarze (0)

Brak komentarzy w tym momencie.

Nowy komentarz

Odpowiadasz na komentarz