Świńskie nowości z Holandii do brody, czyli Reuzel ma w ofercie już niemal wszystko, czego barber potrzebuje

Po pierwsze trochę się czujemy jak jacyś influencerzy lub mejweni opinii. Wychodzi nowy kosmetyk i wciskają go nam za darmo… W sumie fajna sprawa, więc jeśli ktoś chce, żebyśmy coś przetestowali, to śmiało. Nie muszą być to kosmetyki. Możecie nas karmić, ubierać i zabierać na wakacje.. No ale zacznijmy może od tego, co dostaliśmy od naszych ziomków z Reuzela bo o tej marce będzie mowa. Konkretnie chodzi o suchy szampon do brody oraz serum do brody. Kosmetyki były testowane przez naszych trenerów oraz przez naszych kursantów, więc opinia jest zebrana od barberów z doświadczeniem i świeżaków. W skrócie TY NO SZTOS!  Samej marki nie ma co przedstawiać. Każdy wie, co to świniak i że świniak ma jakość. Nie trzeba było przekonywać ludzi, żeby wzięli w obroty nowości. Po prostu butle pojawiły się na półkach w salach szkoleniowych i wszyscy zaczęli ich używać. Wiemy, że Holandia nie robi lipy i cieszymy się z każdej nowości, którą wypuszcza i faktu, że mają coraz większy wybór. Praktycznie już wszystko da się zrobić na tej marce. Tylko jedna prośba do producentów! Nie schodźcie już w dół ciała jeśli chodzi o pielęgnacje włosów! Zatrzymajmy się na brodzie…. A teraz czas na krótkie streszczenie dwóch bohaterów tej akcji z naszej perspektywy. 

Design i wydajność opakowań - same plusy, zero minusów 

Fajny design pasujący do klimatu barber shopów i dobre rozwiązania ułatwiające aplikację. Serum ma pompkę, więc nie trzeba się chrzanić z pipetą. Pompujesz tyle, ile chcesz i nic się nie rozlewa tam, gdzie nie trzeba. Nie ma akcji, że w pośpiechu pipeta zamiast z powrotem lądować w butelce ląduje na półce. Szampon ma za to sprytne siteczko, które robi piankę i też jest git. Wyciskasz pianę na łapę i ELO. Dla klienta duży plus, bo dzięki temu nie marnujemy produktów. 

nowości reuzel

Serum i szampon nie duszą zapachem perfum

Sama linia zapachowa jest też na plus. Nie przeperfumowana - a to ważna sprawa biorąc pod uwagę, że mocne intensywne zapachy kosmetyków wymieszane również z mocno intensywnymi zapachami perfum dają słaby mix. Nie będziemy ściemniać, że wyczuliśmy tu jakieś bukiety zapachowe prosto z holenderskich ogrodów. Po prostu pachną ładnie i tak ma być. 

Jak sprytnie umyć klientowi brodę bez użycia wody

Szczególny plus dla suchego szamponu za to, że nie potrzeba do niego użycia wody a mimo to… DZIAŁA. Mycie brody w barbershopach zawsze sprawia trochę problemu a tutaj nakładasz, rozczesujesz i jest git. Broda wygląda lepiej, zdrowiej i nie śmierdzi. 

Z serum Reuzel nie ma efektu, jakbyś wpadł brodą w smar ;)

zestaw reuzel

Serum nie jest ciężkie i „przeolejone”, daje fajny naturalny i zdrowy wygląd brody. Nie ma efektu jakby ktoś wpadł w smar przy naprawianiu swojej fury. Dzięki temu, że te produkty są dobre i wygodne, zdecydowanie łatwiej je wcisnąć „klientowi”. 

Faceci nie lubią skomplikowanych rytuałów pielęgnacyjnych. Szczególnie w domu. Tutaj tego nie ma. A jeśli klient będzie dbał o swoją brodę w domu, to my mamy później łatwiejszą robotę, więc znowu plus. 

Dobra kończymy. Oba produkty na stałe wlatują do Akademii. Obroniły się! Jako że to nasza pierwsza recenzja to mamy nadzieję, że jest równie spoko, jak produkty które opisywaliśmy. A może się tak sprawdzimy w tych celebryckich klimatach, że ktoś od nas kiedyś zawalczy na FAME MMA. Np. KOZIOŁ vs MANIEWSKI.

Tekst powstał przy współpracy z Warszawską Szkołą Barberingu!

Komentarze (0)

Brak komentarzy w tym momencie.

Nowy komentarz

Odpowiadasz na komentarz